Aktualności
Ojciec Założyciel bardzo realnie a przy tym z miłością zwraca się do swoich podopiecznych. Wie, że podczas wakacji żar serca mógł zostać przyprószony przez różne wydarzenia i sprawy, ale to nie znaczy, że nie ma w sercach zapału i gorliwości. Posłuchajmy dalszych słów Aktu Założycielskiego. Ojciec rozgrzewa serca, by na nowo przejęły się ideałami:Z pewnością! Byłoby to wspaniałe dzieło, godne trudu i mozołu najszlachetniejszych ludzi, gdybyśmy jako sodalisi wnieśli do naszej szkoły, jak nikt przedtem, żarliwą miłość do Maryi oraz nasze dążenie do ideałów.
Gromadzimy się w wyjątkowym czasie przełomu stuleci istnienia Ruchu Szensztackiego. Myślą wracamy do wydarzenia sprzed 100 lat. W kapliczce sodalicyjnej zebrała się grupa uczniów i ojciec Kentenich. Cieszyli się, że mają swoje własne miejsce spotkań, na którym czują się jak u siebie w domu. Co wtedy przeżywali? Ciszyli się z powrotu po wakacjach do Szensztatu, ze spotkania z kolegami i z ojcem duchownym. Może ich serca drżały na myśl o wojnie i wezwaniu do wojska i frontowej walce a może w młodzieńczym zapale myśleli o bohaterskich czynach…? Ojciec Kentenich uderza w struny ich serc.
Idźcie zapalić świat ogniem oddania się Matce Bożej!
o.Józef Kentenich
Światło z Pompei – Bieg z Pochodnią
Dzisiaj, dnia 9 października 2014 dokładnie o godz. 12.00 Arcybiskup Pompeji, Tomasso Caputto zapalił Pochodnię Światła, którą młodzi mężczyźni w Międzynarodowej Sztafecie poniosą do Szensztatu, gdzie przybędą na wigilię uroczystości jubileuszowych, wieczorem 17.10.2014. r. Prawie 100 Chłopaków z różnych krajów świata – w tym z Polski: Oskar Demczyna i Jakub Orłowski i – biegną z Valle di Pompei do Szensztatu na odcinku 1800 km!
Wczoraj podczas Audiencji Generalnej Pochodnię pobłogosławił Papież Franciszek.
W roku jubileuszowym, kiedy zastanawiamy się, jak może wyglądać nasz dar na Jubileusz, my w Ojczyźnie Józefa doświadczyliśmy, że to my zostaliśmy obdarowani przez Maryję. Usłyszeliśmy Jej wyraźne pragnienie, które natychmiast wzbudziło żywy odzew uczestników Spotkań: W przymierzu miłości Maryja pragnie Jozefowi podarować Sanktuarium za wszystko, co on dla Niej „uczynił” w minionych stu latach!Miłość za miłość! Życie za życie – tak brzmi doświadczenie przymierza miłości, oddane przez Ojca Założyciela w tej krótkiej formule. Faktycznie Józef oddał MTA wszystko, bo nie tylko swoje usilne, codzienne dążenie do świętości od momentu spotkania z Ojcem Kentenichem i jego ideą przekształcenia kaplicy w miejsce pielgrzymkowe, nie tylko pracę apostolską jako lider grupy i apostoł Szensztatu, ale w końcu swoje młode życie – jeśli zgadza się to z Jej planami – za zadania, jakie MTA ma z nami poprzez „kongregację”.
- Poprzednie
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- Następna